Nasz blog wędkarski

Pstrągowe jeziorka (1)

Niepozorne, a często pełne ryb

Łowiska / Piotr Motyka / Szwecja

W Szwecji jest pewna kategoria jeziorek, które określa się słowem „träsk”. Znaczy ono mniej więcej tyle, co „nieduży zbiornik wodny zlokalizowany na podmokłym terenie, w sąsiedztwie bagien, torfowisk i wilgotnych łąk”. W naturze żyją w takich wodach głównie szczupaki i okonie, a na północy Szwecji także pstrągi i arktyczne palie.

Woda w takich zbiornikach ma ciemny kolor, jest zimna, bo często zasilają je rozmaite źródła i strumienie, głębokość waha się od kilku do kilkunastu metrów, a ich brzegi porasta nasączony jak gąbka mech, trawy, wrzosy, czasem rzadkie trzcinki. W otoczeniu dominuje las lub tundra z karłowatymi drzewkami. Dojście do wody jest utrudnione, bo nogi zapadają się co jakiś czas głęboko w bagno, ale gospodarze terenu układają zazwyczaj wokół jeziorek specjalne drewniane kładki z desek, umożliwiające spacerowanie i dojście do samej wody.

Naturalny rybostan takich jeziorek jest często wzbogacany zarybieniami - szczególnie pstrągów. Powstają w ten sposób ciekawe wędkarskie łowiska, należące do osób prywatnych, ale także do gmin czy lokalnych klubów wędkarskich. Wpuszcza się tam pstrągowy narybek, ale również duże sztuki, które od razu nadają się do łowienia na wędkę. To moim zdaniem dobry pomysł na wykorzystanie zbiorników wodnych o znikomym wcześniej znaczeniu gospodarczym, ale leżących w stuprocentowo naturalnym środowisku, w otoczeniu pięknej i dzikiej przyrody. Nad wodą gospodarze tworzą często dodatkowe udogodnienia, jak kładki, pomosty, wiaty, miejsca na ogniska czy grille, co dodatkowo podnosi ich atrakcyjność i przystosowanie do potrzeb wędkarzy.

Ważne też, że zarybia się je rybami szlachetnymi, łososiowatymi, które nie tylko Szwedzi wyjątkowo cenią i lubią łowić. No i należy podkreślić, że w wielu przypadkach są to gatunki autochtoniczne - i tak występujące w danej okolicy, a nawet w danym zbiorniku. Jedynym wyjątkiem jest pochodzący z Ameryki Północnej tęczak, ale on trafia zazwyczaj do oligotroficznych oczek, tych najbardziej ubogich w życie i inne ryby.

Miałem wielokrotnie okazję skorzystać z takich torfowych jeziorek i zawsze sprawiało mi to dużo satysfakcji. Szczególnie miło wspominam leśne oczko położone w otoczeniu grząskich trzęsawisk nieopodal miasta Atvidaberg w południowej Szwecji, nieco większe jeziorko leżące w zachodniej Szwecji w okolicy miejscowości Gunnarskog (region Värmland), a także system leśnych jeziorek torfowych zlokalizowanych wokół miejscowości Holmsjö w regionie Jämtland (środkowa Szwecja). Przeżyłem tam fantastyczne wędkarskie emocje i znakomicie wypocząłem, łowiąc bądź będąc świadkiem złowienia przez kolegów wielu pięknych okazów.

Jedyny problem, który nas czasem tam spotykał, a o którym nie mogę nie wspomnieć, to nagłe zapadnięcie się wędkarza powyżej kolan w grząski grunt. Na szczęście te nieliczne zdarzenia miały zawsze szczęśliwy finał. Otrzymaliśmy jednak cenną naukę, że nad bagiennymi jeziorkami trzeba zawsze stąpać bardzo ostrożnie i patrzeć uważnie pod nogi, a w niektóre miejsca po prostu nie wchodzić.

Podsumowując: takie jeziorka są fantastycznym uzupełnieniem wód z dziką rybą i pełnią niezwykle istotną funkcję w wędkarstwie rekreacyjnym. Będąc na urlopie w szkierach czy nad którymś z dużych szwedzkich jezior, możemy na dzień czy dwa wyskoczyć nad małe jeziorko torfowe – pod warunkiem, że w okolicy jest w ogóle zbiornik tego typu i że jest on przez kogoś zarybiany. Ryby z takich łowisk są zdrowe i silne, a na dodatek zabieranie ich w celach kulinarnych nie jest żadnym problemem, bo rybostan jest tam cyklicznie uzupełniany. Dzięki temu możemy oszczędzić więcej pochodzących z naturalnego tarła ryb dzikich, stosując wobec nich praktykę no kill.

Nic, tylko korzystać z takich miejsc, bo naprawdę warto!

Piotr Motyka






Więcej o blogu

Witam serdecznie wszystkich Wędkarskich Podróżników!

Nazywam się Piotr Motyka i jestem gospodarzem oraz redaktorem tego bloga.

Na blogu znajdziecie wiele moich tekstów, zdjęć oraz reportaży, ale także materiały autorstwa moich Kolegów „po kiju”. Część z nich prezentowana jest również na stronie fishingexplorers.com, inne tylko tutaj. Tematem są wędkarskie podróże, a wszystko adresowane jest do ludzi, którzy tak jak my je kochają.

Zapraszam serdecznie!

Siedziba biura

EVENTUR FISHING
ul. Roentgena 23 lok. 21, III piętro
02-781 Warszawa

biuro czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 09.00-17.00

telefon: + 48 22 894 58 12
faks: + 48 22 894 58 16